Kilka dni temu dotarła do mnie Eureka Mignon z małym hopperem, zakupiona u Silesiusa. Przesyłka jak zwykle szybka i sprawna. Pora podzielić się garścią refleksji z użytkowania tego młynka. Zaopatrzyłem się w sprzęt koloru niebieskiego, który przyznaję, na żywo prezentuje się lepiej niż na zdjęciach (bardzo solidny materiał z jakiego jest wykonany, dodatkowo dziubek i pozostała chromowana część wręcz lśni). Młynek jest cięższy od mojego poprzedniego młynka (I-mini), dzięki czemu jest bardziej stabilny i dostojniej się prezentuje. Zastosowane widełki są znacznie wygodniejsze niż w poprzedniku, dodatkowo przy dziubku jest zamontowana taka czarna, plastikowa część, która świetnie stabilizuje portafilter i znacznie ułatwia namielanie. Przemiał wygląda znacznie lepiej niż w i-mini. Gdy mieliłem w poprzedniku to używałem ściętego plastikowego kubeczka, bo młynek strasznie rozsypywał kawę. Gdy wyciągałem go z portafiltra było widać trochę pyłu na krawędziach. W ten sam sposób mielę w Eurece, przy czym pyłu zwyczajnie nie widać

Sposób namielania z wykorzystaniem kubeczka robię z przyzwyczajenia (no i jest szybciej), bo Eureka zwyczajnie nie rozsypuje przemiału. Pewnie konstruktorzy wprowadzili jakieś zmiany w tym temacie, bo podobno wcześniej troszkę rozsypywała. Teraz w tym względzie jest miodzio

Zauważyłem, że ta sama kawa mielona w Eurece i w i-mini dość znacznie różni się w objętości przemiału (mielona na i-mini zapełniała całą kolbę, z kolei mielona w Eurece zajmuje wyraźnie mniej miejsca). Zmielona kawa w Eurece jest mniej "puchata", na co z pewnością ma wpływ bardziej równomierne rozdrabnianie. Pokrętło do regulacji grubości mielenia to mistrzostwo świata. Jest umiejscowione w idealnym miejscu, niezwykle łatwo i precyzyjnie się je obsługuje i nawet dla "niewtajemniczonego" użytkownika jest łatwe do wyczucia. Dzięki temu przy ustawianiu młynka pod ekspres marnuje się znacznie mniej kawy niż w przypadku ustawiania I-mini. Kolejna ważna zaleta, o której była już mowa, to niezwykle cicha praca młynka. Dla mnie, jako wcześniejszego użytkownika i-mini, różnica jest ogromna. Hopper jest przykręcany śrubką do młynka, nie ma więc mowy o jego ruchomości. Fajnym rozwiązaniem jest metalowa płytka, która odcina możliwość zsypu kawy z hoppera na żarna, co w praktyce eliminuje problem popcorningu.
Niestety, młynek ma kilka wad.
O umiejscowieniu pokrętła timera była już mowa, więc nie będę się nad tym zbytnio rozwodził. Zresztą, nie korzystam z tego dobrodziejstwa tylko pracuję w trybie manualnym.
Zbrylanie kawy jest pewnym dyskomfortem. Testowałem 2 różne mieszanki i obie podobnie się zbrylają w "kozie bobki"

. Niestety, te bobki nie rozpadają się łatwo, trzeba im pomóc ręką. Zapewne ma to i swój pozytywny aspekt, bo dzięki tej wadzie drobinki kawy nie fruwają po pomieszczeniu, tylko w całości trafiają do kolby.
Hopper został źle zaprojektowany, bo jest od wewnątrz, przy zsypie ziaren kawy na żarna kanciasty zamiast obły. W tych kantach są umiejscowione nóżki grzybka, które przy każdym wsypaniu część ziaren blokują. Trzeba pomóc palcami. Pewnym rozwiązaniem jest całkowite zdjęcie tego czarnego grzybka, co faktycznie pomaga, ale nie eliminuje w całości problemu. Projektanci młynka zdecydowanie powinni pochylić się nad tą drażniącą niedogodnością i w przyszłości zmienić konstrukcje hoppera.
Podsumowując, jestem bardzo zadowolony z zakupu. Młynek ma szereg kluczowych dla mnie zalet i kilka mniej istotnych wad. Uważam, że w tej cenie nie da się kupić lepszego młynka (mam na myśli nowy, nieużywany sprzęt). Zdecydowanie polecam zakup.