Palenie kawy w domu

[cyrus]

Nie pamiętam, cz to już było, ale czego to ludziska nie wymyślą — >tu<

[piovit]

Na Świecie to dość znana i popularna metoda wśród domowych palaczy, ale czy fajna? Wg mnie nie.

[kawcio]

Dla miłośników dripa: dziś wypaliłem trochę Panamy Carmen. Zapakowaliśmy wszystko w 300g paczki. Po godzinie od wypalenia zaparzyłem te ziarna za pomocą Clever Drippera. Na pierwszym planie oczywiście specyficzny aromat palenia, ale w tle gdzieś się wybija kwaskowatość łechcąca język, aromaty owoców ale też czekolady . Będzie super, moim zdaniem.

Niektóre, przeciętne dripowe mają swój 'peak' już po kilku dniach 3-4 nic więcej się w nich później nie pojawia. Najlepsze natomiast dochodzą dłużej 7-10 dni leżakowania i wtedy są doskonałe. Świetnym przykładem jest obecnie badana przeze mnie Kolumbia NARINO CONSACA, przypominająca nota bena poprzez wychodzącą na pierwszy plan czarną porzeczkę najlepsze single Kenii. W ogóle widać, że Kolumbia pracuje nad jakością i coś z tego wychodzi.

[Ryba5]

Witam, właśnie upaliłem odrobinę kawy Arabica w sprzęcie do Popcornu. Czas ca. 5-6 min.Drugi "wsad" 80 Arabica i 20 % Robusty...smak przetestuje może już jutro Kawulke ukochana nabyła w Gdyni na jakiejś trasie wylotowej z miasta aha
Gdynia, Wiśniewskiego 26 dokładnie tam. Tam tez właściciel (pozdrawiam pana, może bywa na tym forum) fajnie i sporo nam rozjaśnił w sprawie palenia i jakości palonej kawy.
[załącznik został utracony]

[Geralt0073]

Daj kawulce kilka dni, żeby ,,doszła", to wyciągniesz z niej więcej

[Ryba5]

OK, zostawię na trzy dni, chociaż jedni piszą jeden dzień inni nawet tydzień Ponoć w przelewowych można od razu parzyć.....

[yarocin]

Fajnie, że jeszcze ktoś podejmuje się takiego palenia
Ja osobiście dawałem kawce 'pooddychać' minimum 24h.
Pozdrawiam i życzę przyjemnej degustacji

[Metiu]

5-6 min - nie za krótko ?

[piovit]

W tego typu wynalazkach kawa pali się zdecydowanie szybciej niż w prawdziwych palarkach. Po 10 min. miałby węgiel . Ryba5 słuchaj cracków i patrz na kolor. Przelewać można zaraz po upaleniu, pod ciśnieniem wg mnie najlepsza jest po ok. tygodniu.

[kawcio]

... Przelewać można zaraz po upaleniu....

Czyżby? Zupełnie mi się to nie składa z rzeczywistością.

[Ryba5]

Piovit, dokładnie tak tez robię .Ale wiesz jak to jest ktoś wejdzie coś pyta... np. żonka (co tu tak śmierdzi czemu tyle dymu? Co za bałagan itd....) i spokój palenia bezpowrotnie utracony Myślę jednak o jakiejś solidniejszej palarce zin to od Popcornu.

[piovit]

... Przelewać można zaraz po upaleniu....

Czyżby? Zupełnie mi się to nie składa z rzeczywistością.

Owszem. Każdy ma swoją rzeczywistość... Ja już dawno przestałem ślepo słuchać się "guru" i kieruję się własnym podniebieniem. Sam wiesz jak jest z utartymi standardami. Jednego roku wszyscy pieją np nad Stockfleth's Move, a następnego mówią że jest "be". Jedni opukują kolbę tamperem, gdy drudzy pukają się w czoło . Gdy się mi skonczyły zapasy palonej kawy, przelewałem kilka razy na szybko paloną świeżyznę (choć robię to niezmiernie rzadko, bo staram się do takiej sytuacji nie dopuścić, a od dripa wolę espresso) i mi smakowało. Na pewno, z dopiero co palonej kawy, lepiej imho wypada drip niż espresso.
Sorry za OT

[kawcio]

Te utarte standardy już dawno zakopałem i się nimi nie przejmuję . Napisałem to, bo też gdzieś w innym wątku była na ten temat dyskusja. Potwierdzę tylko krótko, że z moich obserwacji wynika, że tylko bardzo słaby surowiec, albo po prostu gorszy, będzie smakował prawie tak samo po upaleniu i po kilku dniach leżakowania, bo nic w nim po prostu nie ma biorąc pod uwagę bogactwo aromatów. Natomiast lepsze mikroloty dłużej się stabilizują i nabierają 'pełni' po 10-14 dniach. Co do espresso to pewnie masz rację, ja nie mam z tym dużego doświadczenia bo wypalam bardzo rzadko, ale poddane mocniejszej obróbce cieplnej pewnie dłużej się 'układają'.

[piovit]

Też tak sądzę. Dlatego jeśli jestem zmuszony do zaparzania nieodgazowanej kawy, to z pary drip czy espresso, zwykle wybieram to pierwsze.

[zamek]

Ciekawy film ze sweetmarias.
Pierwszy crack jak na dłoni.