mała kawiarna - dwa ziarna

[kubako]

Witajcie,
pomagam siostrze w założeniu małej kawiarni. Zależy jej żeby serwować tam kawę fair trade (lokal bo ma być w nurcie eko), ale i "normalną". Chodzi o ceny. W związku z tym mam pytanie o młynek - potrzebne będą dwa oddzielne? Widziałem jeden podwójny młynek, ale o był jakiś noname, a innych nie znalazłem.

Drugie pytanie dotyczy ekspresu. Czy Gaggia TS1 jest dobrym wyborem do małej kawiarni?

[loock]

Fairtrade z eko to raczej ma niewiele wspólnego Niestety większość handlu ziarnem ze znaczkiem FT to tak naprawdę nabieranie klientów na przepłacanie tylko i wyłącznie za tenże certyfikat ...bo to, że kawa ma znaczek Fairtrade z samą jakością ziarna ma zazwyczaj niewiele wspólnego vide np niemiecka masówka FT i nawet FTO... .
Tyle odnośnie różnic w cenach, o których wspominasz, nie są wcale takie wielkie, przynajmniej jeżeli chodzi o półprodukt
..a klient zapłaci albo i nie

Jak chcesz 2 mieszanki/kawy to będą Ci potrzebne dwa młynki.

Gaggia TS jest ok, tylko nieco drogawa, bo podobne konstrukcje możesz znaleźć taniej, w dodatku wwersji combo,tj i ze zbiornikiem i z podłączeniem do sieci, do wedle własnego uznania i możliwości.

[Joanna T.]

W małej kawiarni bez sensu jest mieć 2 ziarna - będziecie się mierzyć głównie z kwestią świeżości kawy. Poza tym jest to niekonsekwentne i nielogiczne rozwiązanie: koszty kosztami, ale klienci powinni widzieć kawiarnię jako pomysł bez pęknięć na wejściu... A tak wyjdziecie na ludzi typu "ekologia jest fajna, ale mnie na to nie stać" i będą po Was papugować
Fair Trade i ekologia to dwie różne rzeczy.
Goppion, z którym pracuję, robi mieszankę Nativo, która jest jednocześnie Fair Trade i Organic, ale to chyba pierwsza taka, jaką widzę.

[kubako]

Ok, zastosowałem skrót myślowy z tym eko i FT - wiem o co Wam chodzi. Dopiero zacząłem lizać temat kawiarni i poczytałem w pierwszej kolejności CafePrego, bo forum znam i obserwuję od czasu do czasu od kilku dobrych lat. Nie mogę znaleźć informacji na temat cen kawy FT dla lokali, jedynie paczki 250 g po 30 zł w JavaCoffe i dlatego pomyślałem o dwóch ziarnach. Będę czytał i kombinował.

[antonio]

Paczki 250g do małej kawiarni są ok . Jeśli nauczycie się dobrze kawę traktować, to żadnych pęknięć nie będzie nawet z 10-cioma młynkami...

Ludzie są dziwni. Sami nie wiedzą czego chcą... A na koniec okazuje się, że kawa ma kosztować 50 zł za kg.

[kubako]

Wybacz Anonio, ale nie do końca rozumiem wój wpis.

Paczki 250g do małej kawiarni są ok

To ironia? Niestety dopiero jesteśmy w fazie planowania i od technicznej strony mamy jeszcze bardzo dużo do nadrobienia. Ale otwarcie planujemy dopiero niewcześniej jak za pół roku więc jest jeszcze czas by poczytać i podszkolić się.

Ludzie są dziwni. Sami nie wiedzą czego chcą... A na koniec okazuje się, że kawa ma kosztować 50 zł za kg.

Dlatego pytam specjalistów, a nie oznajmiam prawdę objawioną. Gdybym się na tym znał to nie zawracałbym Wam głowy.

[antonio]

To nie ironia. Jeśli kawiarnia ma niewielkie obroty, to warto dopasować opakowania. Jeśli zużywamy 1kg kawy przez kilka dni, to nie mają sensu duże opakowania, sensowniejsze będą wtedy małe 250g torebki. Można takie torebki też sprzedać w całości — klienci kawiarni często pytają o możliwość zakupu dobrej kawy . Ale jeśli kawa będzie bardzo świeża, to w sumie nie ma to większego znaczenia. Od momentu wypalenia ziarna zyskują na jakości przez jakieś parę tygodni i nie trzeba się przejmować ich świeżością, tzn. nie będzie problemem wielokrotne otwieranie torebki i zużywanie jej zawartości przez kilka dni. Taki problem wiąże się tylko z importowanymi z zagranicy kawami, które często w momencie przekraczania granicy mają te parę tygodni świeżości za sobą.

Moim zdaniem najważniejsze jest to, by klient w kawiarni dostał coś przyzwoitego, zrobionego z sercem i z prawdziwym zaangażowaniem. Jaka to będzie kawa i skąd — to jest mniej istotne. Ważniejsze jest to, jaki z danych ziaren zrobisz użytek. Często się u siebie przekomarzamy, że we własnej kawiarni moglibyśmy sprzedać dosłownie wszystko co produkujemy: i te udane i te nieudane ziarna, a klienci byliby zachwyceni. Inaczej jest niestety, gdy nasze ziarna trafiają w inne ręce i są skazane na czyjeś mniej zaangażowane i mniej świadome podejście. Wtedy podobno klienci dostrzegają: a to kwas, a to gorycz, siamto i owamto .

Myślę, że warto dać gościom jakiś wybór. Dwa młynki (albo więcej) nie będą złym konceptem. Oprócz espresso warto mieć w małej kawiarni metody alternatywne, np. Chemex, Hario V.60, może ekspresik przelewowy. Są to niewielkie koszty, a radość może być z tego spora. Możesz mieć w takiej małej kawiarni tego typu urządzenia na sprzedaż: młynki ręczne, zaparzacze, filtry papierowe, czajniki itp. To może samo w sobie być elementem wystroju, klimatu.

Ale sama kawa to pestka... Znak Fair Trade zaś to zazwyczaj ściema. Dla nas ważniejsza jest jakość ziaren. Im lepsze (często droższe) ziarna będą w obrocie, tym więcej pieniędzy dostaną ich producenci.

[kubako]

Dzięki za wyczerpującą i interesującą poradę. Na kawie się troszkę znam (na pewno bardziej niż przeciętny konsument), ale na kawiarni już zupełnie nie

[cyrus]

Technicznie — to nie jest pytanie do tego tematu: Jeden młynek kilka rodzajów kaw do zmielenia?

[jan_bar]

A na koniec okazuje się, że kawa ma kosztować 50 zł za kg.

Zielona może tyle kosztować. Znakomita Yemen Hajja Micro-Lot prawie się do tego zbliża (2 funty 21 USD). Oczywście w kawiarni użyjemy kawy skromniejszej, żeby nie dopłacać do klientów.

[antonio]

Przecie wiem ile może kosztować. Ile zatem może kosztować po wypaleniu? Moim zdaniem co najmniej 150 + VAT.

[jan_bar]

Przecie wiem ile może kosztować. Ile zatem może kosztować po wypaleniu? Moim zdaniem co najmniej 150 + VAT.

Najlepiej jak by sobie każdy sam wypalał, ale to chyba utopia. Niby każdy ma patelnię ...