cappuccino 3razy1/3
cappuccino 3razy1/3
Niestety nigdy nie byłam odpowiednio przeszkolona w zakresie przygotowania kawy i nie jestem baristą. Gdy zaczynałam, nie znałam nawet różnicy pomiędzy cappuccino a caffe latte. Dokształcałam się sama..
Teraz mam dużo wątpliwości czy moje cappuccino jest tym właściwym.
Staram się trzymać zasady 3 razy 1/3, czyli filiżankę wypełniamy w 1/3 kawą (espresso zajmuje właśnie taką część mojej filiżanki), 1/3 gorącym mlekiem (niespienionym) i 1/3 pianką z mleka. Kolejność: na dno podgrzanej filiżanki wlewam gorące mleko odmierzone wcześniej jako 1/3 cup, następnie espresso, a na koniec ubite ciepłe mleko (ubijane przez dyszę w ekspresie lub ręcznym ubijakiem).
Czytałam jednak, że powinno się zmienić kolejność, czyli najpierw espresso, a potem spienione mleko. Mleko jednak powinno być ubite/spienione tak by stanowiło dwie części: jedną gorące mleko, drugą piankę. Skąd mogę wiedzieć, że te proporcje mleka i pianki są równe, jeśli ich nie odmierzę? Tak na oko?
Słyszałam również, że cappuccino to tzw. szybka kawa, czyli taka, którą się szybko przrządza i szybko pije. Ile jest w tym prawdy?
Rozumiem, że temat cappuccino był już poruszany na forum. Przejrzałam wiele wątków, ale mimo wszystko chciałam zadać jeszcze to pytanie.
Teraz mam dużo wątpliwości czy moje cappuccino jest tym właściwym.
Staram się trzymać zasady 3 razy 1/3, czyli filiżankę wypełniamy w 1/3 kawą (espresso zajmuje właśnie taką część mojej filiżanki), 1/3 gorącym mlekiem (niespienionym) i 1/3 pianką z mleka. Kolejność: na dno podgrzanej filiżanki wlewam gorące mleko odmierzone wcześniej jako 1/3 cup, następnie espresso, a na koniec ubite ciepłe mleko (ubijane przez dyszę w ekspresie lub ręcznym ubijakiem).
Czytałam jednak, że powinno się zmienić kolejność, czyli najpierw espresso, a potem spienione mleko. Mleko jednak powinno być ubite/spienione tak by stanowiło dwie części: jedną gorące mleko, drugą piankę. Skąd mogę wiedzieć, że te proporcje mleka i pianki są równe, jeśli ich nie odmierzę? Tak na oko?
Słyszałam również, że cappuccino to tzw. szybka kawa, czyli taka, którą się szybko przrządza i szybko pije. Ile jest w tym prawdy?
Rozumiem, że temat cappuccino był już poruszany na forum. Przejrzałam wiele wątków, ale mimo wszystko chciałam zadać jeszcze to pytanie.
Ostatnio zmieniony ndz 01 kwie 2007, 15:55 przez neretva, łącznie zmieniany 1 raz.
Tutaj jest bardzo fajny link:
http://www.akademia-alfredo.pl/index.php?par=
Jak się otworzy stronka to po prawj będzie "Wejdź tu" jak wejdziesz to po lewej stronie na górze jest Caffe menu - czyli jak przyrządzić wyśmienitą kawę. Myślę, że to da ci odpowiedź na nurtujące Ciebie pytania.
http://www.akademia-alfredo.pl/index.php?par=
Jak się otworzy stronka to po prawj będzie "Wejdź tu" jak wejdziesz to po lewej stronie na górze jest Caffe menu - czyli jak przyrządzić wyśmienitą kawę. Myślę, że to da ci odpowiedź na nurtujące Ciebie pytania.
Ja bym się tak nie przejmował aptekarskim trzymaniem proporcji. Rób tak, jak Ci smakuje lub tak, jak sobie życzą goście. Cappuccino ma różne odmiany, można dodać więcej mleka (cappuccino chiaro) lub mniej (c. scuro). Podobnie moim zdaniem nie trzeba aż tak dokładnie mierzyć poziomu piany.
Ogólnie rzecz biorąc mam mieszane uczucia odnosnie dość sztywnej regulacji dotyczącej zywności, np. np w przypadku włoskiego espresso (a jak się zdaje i cappuccino nie dadzą spokoju, jezeli ktoś tu mówi po włosku to może streści w 2 slowach o co tu chodzi:
http://www.espressoitaliano.org/comunicato_en.asp?id=19
Z jednej strony może chroni to konsumenta, z drugiej - trochę śmieszy mnie tak rygorystyczne przestrzeganie tych proporcji, a jeżeli chodzi o kawę "domową", to już w ogóle nie bardzo to rozumiem.
Ogólnie rzecz biorąc mam mieszane uczucia odnosnie dość sztywnej regulacji dotyczącej zywności, np. np w przypadku włoskiego espresso (a jak się zdaje i cappuccino nie dadzą spokoju, jezeli ktoś tu mówi po włosku to może streści w 2 slowach o co tu chodzi:
http://www.espressoitaliano.org/comunicato_en.asp?id=19
Z jednej strony może chroni to konsumenta, z drugiej - trochę śmieszy mnie tak rygorystyczne przestrzeganie tych proporcji, a jeżeli chodzi o kawę "domową", to już w ogóle nie bardzo to rozumiem.
pianka
właśnie, z tą pianką też kłopot...
Kiedyś podawałam do cappuccino ubite mleko (ubijakiem), pianka gęsta, kremowa, długo się utrzymuje, nie zaczyna się topić, znikać po posypaniu ją kakao, dobrze smakuje, trochę jak bita smietana, ale to przecież tylko mleko. Wydawało mi się, że tak powinna wyglądać czapeczka pianki na cappuccino. Właściwie nie bywam w kawiarniach, ale zdarzyło mi się kilka razy i zobaczyłam jak bardzo różni się moja pianka od tej którą serwują w lokalach. Tamtejsza pianka przypominała bardziej pianę do kąpieli, taka była delikatna, że tylko dmuchnąć albo włożyć łyżeczkę i zaczyna znikać. Taka bąbelkowa, nie kremowa.. Pewnie taka powinna być, ale mnie bardziej smakowała ta "moja"...
Teraz częsciej spieniam mleko przy użyciu dyszy/parownika przy ekspresie. Pianka jest trochę inna niż przy ubijaniu, ale też dość gęsta.
Druga sprawa, podpatrzyłam u kolegi jak on robi cappuccino. Dodatkowo wykłada łyżką sporą czapę piany na wierzch. Wygląda imponująco. Moja zawsze ledwie wystawała znad filiżanki (miała w końcu stanowić 1/3 jej objętości). Spodobał mi się ten pomysł kolegi, ale na forum wyczytałam, że to źle jeśli jest taka górka piany
"typowe suche cappuccino z wieeelką górą piany, z której barman był chyba niesamowicie dumny sądząc po figlarnym uśmieszku." cytuję Jarma11 z 8. marca 2007
i
"Jogurtowa konsystencja a mleko+ pianka nakładana łychą to nie jest tożsamość
Cappuccino to nie jest espresso + mleko + piana nakładana łycha - czyli coś co się oddziela od mleka. Takie coś to nie jest cappuccino." cytuję buki z 30.listopada 2006
Jak to więc jest..
z kopiastą górą piany czy symbolicznie? piana gęsta czy bąbelkowa i delikatna?
pozdrawiam i dziękuję
Kiedyś podawałam do cappuccino ubite mleko (ubijakiem), pianka gęsta, kremowa, długo się utrzymuje, nie zaczyna się topić, znikać po posypaniu ją kakao, dobrze smakuje, trochę jak bita smietana, ale to przecież tylko mleko. Wydawało mi się, że tak powinna wyglądać czapeczka pianki na cappuccino. Właściwie nie bywam w kawiarniach, ale zdarzyło mi się kilka razy i zobaczyłam jak bardzo różni się moja pianka od tej którą serwują w lokalach. Tamtejsza pianka przypominała bardziej pianę do kąpieli, taka była delikatna, że tylko dmuchnąć albo włożyć łyżeczkę i zaczyna znikać. Taka bąbelkowa, nie kremowa.. Pewnie taka powinna być, ale mnie bardziej smakowała ta "moja"...
Teraz częsciej spieniam mleko przy użyciu dyszy/parownika przy ekspresie. Pianka jest trochę inna niż przy ubijaniu, ale też dość gęsta.
Druga sprawa, podpatrzyłam u kolegi jak on robi cappuccino. Dodatkowo wykłada łyżką sporą czapę piany na wierzch. Wygląda imponująco. Moja zawsze ledwie wystawała znad filiżanki (miała w końcu stanowić 1/3 jej objętości). Spodobał mi się ten pomysł kolegi, ale na forum wyczytałam, że to źle jeśli jest taka górka piany
"typowe suche cappuccino z wieeelką górą piany, z której barman był chyba niesamowicie dumny sądząc po figlarnym uśmieszku." cytuję Jarma11 z 8. marca 2007
i
"Jogurtowa konsystencja a mleko+ pianka nakładana łychą to nie jest tożsamość
Cappuccino to nie jest espresso + mleko + piana nakładana łycha - czyli coś co się oddziela od mleka. Takie coś to nie jest cappuccino." cytuję buki z 30.listopada 2006
Jak to więc jest..
z kopiastą górą piany czy symbolicznie? piana gęsta czy bąbelkowa i delikatna?
pozdrawiam i dziękuję
re
Witam
Jak na moje to biorąc pod uwagę proporcje 1-1-1 w sensie espresso-mleko-piana to pianki wcale nie powinno być tak dużo. Wiele osób robi tak, że po spienieniu mleka przytrzymuje łopatką pianę w dzbanku i leje samo mleko, a na koniec łyżką wykłada piankę na wierzch.
Pozdrawiam,
dsc.
Jak na moje to biorąc pod uwagę proporcje 1-1-1 w sensie espresso-mleko-piana to pianki wcale nie powinno być tak dużo. Wiele osób robi tak, że po spienieniu mleka przytrzymuje łopatką pianę w dzbanku i leje samo mleko, a na koniec łyżką wykłada piankę na wierzch.
Pozdrawiam,
dsc.
ZR-71, Guatemala i inne
dzięki. właściwie nie piję kawy, moze czasami przygotuję dla siebie kawowy napój zrobiony z połowy espresso i naprawdę sporej ilości ubitego mleka. ale pytam o takie szczegóły, ponieważ chcę przyrządzać jak najlepszą kawę dla moich gości i nie chciałabym, żeby ktos mi zarzucił brak podstawowej wiedzy
-
- S Z A M A N
- Posty: 8535
- Rejestracja: sob 30 kwie 2005, 11:16
- Sprzęt: E61, FB70, Sublima, MSJ, K30, R55, W15A, W1
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Kontaktowanie:
Aaachh... nie przypuszczałem, że po kilku latach istnienia tego forum i gdy odbyły się mistrzostwa latte art... znowu będziemy rozmawiać o cappuccio 
Uważam, że cappuccino bardziej niż espresso wymaga standaryzacji
Zewsząd otacza nas cappuccino: lody, ciasta, proszki, portki, pomadki itp
A co to jest cappuccino? To specyficzne, włoskie połączenie aromatycznego espresso i świeżego spienionego parą mleka. Zarówno kawa i mleko powinny być właściwej jakości i powinny zostać odpowiednio przygotowane.
Trendy jest latte art
Jest przy tym zawsze smaczne, jeśli spełnione są wymagania dotyczące jakości kawy i mleka. Łopatki i łyżki mogą być pomocne gdy jesteśmy mniej wprawni w ładnym wylewaniu mleka do kawy. Mleko powinno być spienione tak, by miało konsystencję i blask jedwabiu 
Idealne cappuccio moim skromnym zdaniem dotyka krawędzi filiżanki, ma nieduży menisk wypukły
i piękną orzechową obwódkę wokół mlecznej bieli, może być ozdobione rosettą albo sercem 
Cappuccino nie może być czapą rzadkiej piany posypanej słodkim kakao! Cappuccio musi być jędrne
gładkie...
A.

Uważam, że cappuccino bardziej niż espresso wymaga standaryzacji


A co to jest cappuccino? To specyficzne, włoskie połączenie aromatycznego espresso i świeżego spienionego parą mleka. Zarówno kawa i mleko powinny być właściwej jakości i powinny zostać odpowiednio przygotowane.
Trendy jest latte art


Idealne cappuccio moim skromnym zdaniem dotyka krawędzi filiżanki, ma nieduży menisk wypukły


Cappuccino nie może być czapą rzadkiej piany posypanej słodkim kakao! Cappuccio musi być jędrne

A.
re
Witam
Napewno nie może to być espresso z górą suchej piany on top. Dobrze spienione mleko pozwala na lanie bez użycia łopatki, no i jak wspomniał A. można sobie strzelić jakieś wzorki:)
Pozdrawiam,
dsc.
Napewno nie może to być espresso z górą suchej piany on top. Dobrze spienione mleko pozwala na lanie bez użycia łopatki, no i jak wspomniał A. można sobie strzelić jakieś wzorki:)
Pozdrawiam,
dsc.
ZR-71, Guatemala i inne
Nie złość się antonio, kto pyta nie błądzi..
Jeżeli dobrze Was zrozumiałam mogę śmiało wrócić do "mojego" sposobu przygotowywania cappuccino z espresso, gorącego mleka i z gęstą, i gładką pianą ledwie wystającą znad filiżanki bez "czapki" i bez posypywania kakao (jeżeli gośc sobie tego życzy, to sam posypuje kawę gorzkim kakao lub cynamonem). Dzięki. Nie myliłam się aż tak bardzo.
Jeżeli dobrze Was zrozumiałam mogę śmiało wrócić do "mojego" sposobu przygotowywania cappuccino z espresso, gorącego mleka i z gęstą, i gładką pianą ledwie wystającą znad filiżanki bez "czapki" i bez posypywania kakao (jeżeli gośc sobie tego życzy, to sam posypuje kawę gorzkim kakao lub cynamonem). Dzięki. Nie myliłam się aż tak bardzo.

- Wit
- Consigliere
- Posty: 1321
- Rejestracja: sob 17 kwie 2004, 16:21
- Sprzęt: '
- Lokalizacja: Otwock/Warszawa
Treść enigmatyczna, jak już przyłożyłem lupę do monitora (mikro-czcionka! - zapewne w jakimś metafizycznym związku z micro-foamTutaj jest bardzo fajny link:
http://www.akademia-alfredo.pl/index.php?par=
Jak się otworzy stronka to po prawj będzie "Wejdź tu" jak wejdziesz to po lewej stronie na górze jest Caffe menu - czyli jak przyrządzić wyśmienitą kawę. Myślę, że to da ci odpowiedź na nurtujące Ciebie pytania.

Cóż można powiedzieć poza tym, że w tylu kawiarniach podają capućko z górą twarogu (jak to inaczej nazwać?) na wierzchu? A jak jest to powszechnie tolerowane, to ludzie często potem kombinują, jak taki twaróg uzyskać w domu i tak trafiają na magiczne wirujące sprężynki.
W każdym razie ten, kto odkrył i dopracował technikę zamiany mleka w kremik (kolejne słowo lansowane przez Bliznę, jeśli się nie mylę), zasługuje na wieczysty szacunek. Howgh!
Vibiemme Minimax/Mazzer SJ/mieszanka Sandalj - Scarlatti robi na mnie największe wrażenie 

U mnie w domu ( pomimo tego, iż sam hołubię espresso) cappuccino przelewa się hektomililitrami. Choć do CAPPUCCINO to mu pewnie daleko.
W związku z tym w poszukiwaniu idealnej definicji i receptury przewaliłem niezliczone zasoby internetowe.
Chciałem (może ze względu na moja techniczno - inżynierską profesję) aby ktoś przedstawił konkretne standardy charakteryzujące i opisujące C. np. napisał, że w filiżance o pojemności x (nie mniej, nie więcej) wlać espresso (pojedyncze lud podw.) następnie przytrzymując łyżeczką pinkę (lub wlewając idealnie spieniony jogurcik) wlać tyle i tyle mleka a następnie nałożyć tyle i tyle pinki.
Nic z tego. Jedni piszą 30+30+30 inni 1:1:1 (jak to się ma do min. 120ml filiżanki którą trzeba wypełnić po brzegi
) jeszcze inni 30 ml espresso 2 cm pianki i dolać mleko lub też, że idealnie spienione mleko nie oddzieli się od pianki....
Jednoznacznej odpowiedzi nie znajdziesz. Nawet będąc ostatnio we Włoszech
testowałem C. ale widocznie źle trafiałem bo żadne mnie nie zachwyciło i każde przyrządzane było w innych proporcjach.
Reasumując: nie wiem, czy pojecie CAPPUCCINO zostało tak szczegółowo określone przez jakiś opiniotwórczy instytut jak espresso, nie wiem nawet, jak powinno smakować wyśmienite C.
W związku z powyższym, pozostaje nam słuchać rad doświadczonych kolegów lub...wprosić się do nich na degustację
Puki co, do powyższego staram się stosować i pomimo niedoskonałości moich i mojej maszyny, gościom C. bardzo smakuje.
A jak sobie pomyślę, że jest jeszcze nad czym pracować ...
A swoją drogą:

W związku z tym w poszukiwaniu idealnej definicji i receptury przewaliłem niezliczone zasoby internetowe.
Chciałem (może ze względu na moja techniczno - inżynierską profesję) aby ktoś przedstawił konkretne standardy charakteryzujące i opisujące C. np. napisał, że w filiżance o pojemności x (nie mniej, nie więcej) wlać espresso (pojedyncze lud podw.) następnie przytrzymując łyżeczką pinkę (lub wlewając idealnie spieniony jogurcik) wlać tyle i tyle mleka a następnie nałożyć tyle i tyle pinki.
Nic z tego. Jedni piszą 30+30+30 inni 1:1:1 (jak to się ma do min. 120ml filiżanki którą trzeba wypełnić po brzegi

Jednoznacznej odpowiedzi nie znajdziesz. Nawet będąc ostatnio we Włoszech

Reasumując: nie wiem, czy pojecie CAPPUCCINO zostało tak szczegółowo określone przez jakiś opiniotwórczy instytut jak espresso, nie wiem nawet, jak powinno smakować wyśmienite C.
W związku z powyższym, pozostaje nam słuchać rad doświadczonych kolegów lub...wprosić się do nich na degustację

Idealne cappuccio moim skromnym zdaniem dotyka krawędzi filiżanki, ma nieduży menisk wypukłyi piękną orzechową obwódkę wokół mlecznej bieli, może być ozdobione rosettą albo sercem
Cappuccio musi być jędrnegładkie...
A.

Puki co, do powyższego staram się stosować i pomimo niedoskonałości moich i mojej maszyny, gościom C. bardzo smakuje.
A jak sobie pomyślę, że jest jeszcze nad czym pracować ...

A swoją drogą:
Uważam, że cappuccino bardziej niż espresso wymaga standaryzacji Wink
A.


Mnie przekonuje prostota tego rozwiązania, chociaż spodziewałbym się nieco innych proporcji. No ale może to jest cappuccino "chiaro"
:
http://www.youtube.com/watch?v=Ox4BV08nCY0
przy okazji: już nie raz widziałem, jak przy robieniu kawy uderza się dzbankem ze spienionym mlekiem o jakąś powierzchnię. Czy chodzi o to, zeby mleko nieco "osiadło", bo w przeciwnym razie bedzie zbyt spienione?

http://www.youtube.com/watch?v=Ox4BV08nCY0
przy okazji: już nie raz widziałem, jak przy robieniu kawy uderza się dzbankem ze spienionym mlekiem o jakąś powierzchnię. Czy chodzi o to, zeby mleko nieco "osiadło", bo w przeciwnym razie bedzie zbyt spienione?
re
Witam
Chodzi o to, żeby pozbyć się większych bąbelków na powierzchni mleka. To dość często widywany manewr w połączeniu z mieszaniem mleka w dzbanku, tzw. "tap and swirl":)
Pozdrawiam,
dsc.
Chodzi o to, żeby pozbyć się większych bąbelków na powierzchni mleka. To dość często widywany manewr w połączeniu z mieszaniem mleka w dzbanku, tzw. "tap and swirl":)
Pozdrawiam,
dsc.
ZR-71, Guatemala i inne
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości