
Kawa rozpuszczalna
- indi1984
- stale zagląda do filiżanki
- Posty: 147
- Rejestracja: śr 28 paź 2009, 13:22
- Sprzęt: Wega Nova Anzola dell'Emilia
- Lokalizacja: Edinburgh
po spożyciu naparu pozostaje nam tak zwane ciasteczko żyletkowe, coś na wzór ciasteczka po ekstrakcji ekspresso
ciasteczko następnie wypalamy w piecu w temperaturze 87'5 st. C, polewamy sosem toffi i rzucamy na pożarcie bestiom ( czytaj zalewajkowiczom )
ciasteczko następnie wypalamy w piecu w temperaturze 87'5 st. C, polewamy sosem toffi i rzucamy na pożarcie bestiom ( czytaj zalewajkowiczom )
Była Astoria Divina + Młynek Compak K-6 Nero Brillante
Była Astoria CKE + Młynek Compak K-6 Nero Brillante
Jest Wega Nova Anzola dell'Emilia + Młynek Wega Contacolpi
Była Astoria CKE + Młynek Compak K-6 Nero Brillante
Jest Wega Nova Anzola dell'Emilia + Młynek Wega Contacolpi
- Wit
- Consigliere
- Posty: 1321
- Rejestracja: sob 17 kwie 2004, 16:21
- Sprzęt: '
- Lokalizacja: Otwock/Warszawa
Slavik, choć to niełatfe, sprubuję ci pomuc.
Przede wszystkim, nie rezygnuj z kaw natóralnych. Otóż najwyraźniej nie zauważyłeś, że na opakowaniu mają one datę (wypalenia albo ważności - to w sumie nie-ważne). Warto wiedzieć, że dobra kawa (Alfredo, Rioba, Dawidow, Mowenpeak, Dołw Egeberts) jest jak wino i jak wino też - dojżewa. Producenci i sprzedawcy dobrze o tym wiedzą (w przeciwieństwie do niektórych "ekspertów") i dlatego do sklepów trafia kawa odpowiednio dojżała. Nie wiem, czy kawy rozpuszczalne też dojżewają. To po pierwsze.
Po drugie - masz cały wybór znakomitych metod przygotowania. Tu bym zastosował zasadę tradycji i zakożenienia się metody. Łatwo załważyć, że najbardziej uświencona tradycją metoda to zalanie wrzątkiem. Olej inne metody, te wszystkie expresy to tylko jakieś dórne nowinki. Zobaczysz, że w Polsce - nieważne czy za 10 lat czy za 50 - i tak na stołach krulować będzie kawa sypana. Tego się tszymaj.
Po kolejne - śmietanka w kawie. Ma genialne właściwości uszlachetniające smak. Im bardziej przetworzona, tym lepiej. Prubowałem już wszystkich i jedno ci powiem: te w proszku są najsmaczniejsze.
Przede wszystkim, nie rezygnuj z kaw natóralnych. Otóż najwyraźniej nie zauważyłeś, że na opakowaniu mają one datę (wypalenia albo ważności - to w sumie nie-ważne). Warto wiedzieć, że dobra kawa (Alfredo, Rioba, Dawidow, Mowenpeak, Dołw Egeberts) jest jak wino i jak wino też - dojżewa. Producenci i sprzedawcy dobrze o tym wiedzą (w przeciwieństwie do niektórych "ekspertów") i dlatego do sklepów trafia kawa odpowiednio dojżała. Nie wiem, czy kawy rozpuszczalne też dojżewają. To po pierwsze.
Po drugie - masz cały wybór znakomitych metod przygotowania. Tu bym zastosował zasadę tradycji i zakożenienia się metody. Łatwo załważyć, że najbardziej uświencona tradycją metoda to zalanie wrzątkiem. Olej inne metody, te wszystkie expresy to tylko jakieś dórne nowinki. Zobaczysz, że w Polsce - nieważne czy za 10 lat czy za 50 - i tak na stołach krulować będzie kawa sypana. Tego się tszymaj.
Po kolejne - śmietanka w kawie. Ma genialne właściwości uszlachetniające smak. Im bardziej przetworzona, tym lepiej. Prubowałem już wszystkich i jedno ci powiem: te w proszku są najsmaczniejsze.
Vibiemme Minimax/Mazzer SJ/mieszanka Sandalj - Scarlatti robi na mnie największe wrażenie 

Taa...
Wszystko to jest pięknie, fajnie i nie potrzeba poświęcać tyle czasu, co przy ekspresie.
Ale tak przypomniał mi się pewien temat, zainicjowany przez mac.kozinsky'ego, a mianowicie - >klik<.
A idąc dalej, doszedłem do wniosku jakże słusznego. Po co kupować gotowe kawy, narażać się na ich dojrzewanie itd...itd..., skoro można kupić sobie cywetę do domowego użytku, i niech ona produkuje kawę w stanie półsurowym, a ja bym ją sobie tylko uprażył na patelence (,,,ziarna, nie cywetę...). I jaka korzyść...bez wychodzenia z domu do marketu, czy też składania męczących zamówień przez net, miałbym wszystko pod ręką i pod kontrolą.
Wiedziałbym kiedy kawa jest zjedzona, kiedy wydalona i o świeżość bym się nie martwił.
Chyba zamieszczę w używanych, ogłoszenie tej treści:
"Kupię cywetę, w miarę młodą, mało używaną, dobrze traktowaną. Może być płci męskiej (czyli samiec). Z dodatkowych opcji, wskazane jest, aby zwierzak miał apetyt i sprawny układ trawienny"
Tylko pojawia się jeden problem, skąd wziąć jedzonko dla cywety.(może nie musi jeść luwaka...??)
Jakieś sugestie, rady mile wskazane.
Odwdzięczę się gotowym wyrobem, przetworzonym przez cywetę.
=======
Jarma...Jogi..., nie pisałem tego posta w temacie maca, bo to tylko taka moja alternatywa, kto wie, czy rozpuszczalna, nie będzie nadal priorytetem.
Wszystko to jest pięknie, fajnie i nie potrzeba poświęcać tyle czasu, co przy ekspresie.
Ale tak przypomniał mi się pewien temat, zainicjowany przez mac.kozinsky'ego, a mianowicie - >klik<.
A idąc dalej, doszedłem do wniosku jakże słusznego. Po co kupować gotowe kawy, narażać się na ich dojrzewanie itd...itd..., skoro można kupić sobie cywetę do domowego użytku, i niech ona produkuje kawę w stanie półsurowym, a ja bym ją sobie tylko uprażył na patelence (,,,ziarna, nie cywetę...). I jaka korzyść...bez wychodzenia z domu do marketu, czy też składania męczących zamówień przez net, miałbym wszystko pod ręką i pod kontrolą.
Wiedziałbym kiedy kawa jest zjedzona, kiedy wydalona i o świeżość bym się nie martwił.
Chyba zamieszczę w używanych, ogłoszenie tej treści:
"Kupię cywetę, w miarę młodą, mało używaną, dobrze traktowaną. Może być płci męskiej (czyli samiec). Z dodatkowych opcji, wskazane jest, aby zwierzak miał apetyt i sprawny układ trawienny"
Tylko pojawia się jeden problem, skąd wziąć jedzonko dla cywety.(może nie musi jeść luwaka...??)
Jakieś sugestie, rady mile wskazane.
Odwdzięczę się gotowym wyrobem, przetworzonym przez cywetę.
=======
Jarma...Jogi..., nie pisałem tego posta w temacie maca, bo to tylko taka moja alternatywa, kto wie, czy rozpuszczalna, nie będzie nadal priorytetem.
Ostatnio zmieniony ndz 21 lis 2010, 8:08 przez slavik, łącznie zmieniany 2 razy.
Malawi Mzuzu Geisha - idę po Ciebie 
Cellini-i-mini/Z..haus/Skerton/v60

Cellini-i-mini/Z..haus/Skerton/v60
Bardzo uprzejmie proszę, żebym się nie musiał z tą cywetą przenosić gdzie indziej, bo to popsułoby mi spójność całego tematu i zachwiało tok myślenia, i rozważań co lepsze...
...kawa rozpuszczalna, czy cyweta.
Dziękuję, za pozytywne rozpatrzenie mojej prośby.
...kawa rozpuszczalna, czy cyweta.
Dziękuję, za pozytywne rozpatrzenie mojej prośby.

Malawi Mzuzu Geisha - idę po Ciebie 
Cellini-i-mini/Z..haus/Skerton/v60

Cellini-i-mini/Z..haus/Skerton/v60
Po co Ci cyweta, po co rozpuszczalna. Nakarm mysz kawą ziarnistą (dolna półka w pobliskim markecie), następnie przyjrzyj się kawowym bobkom pojawiającym się na podłodze. Teraz zajrzyj do słoika z rozpuszczalną, czy kształt "granulek" nie wygląda znajomo?
Nescafe — światowy lider produkcji słoików na tartą bułkę.
Cały ten wątek powstał zapewne z powodu kurczących się zapasów kawy i chęci jej zakupu od Antonia. Tworzą się wręcz listy kolejkowe i szemranie czy może wiadomo kiedy "rzucą extra select"
Tymczasem Antonio niczym nieugięta sklepowa z PRL-u nie chce puścić pary z ust 


Bialetti Mukka Express, DeLonghi Caffe Treviso, AeroPress, i-2 mini, drip Tiamo, Tiamo Slim, Coffee Press Tiamo
- indi1984
- stale zagląda do filiżanki
- Posty: 147
- Rejestracja: śr 28 paź 2009, 13:22
- Sprzęt: Wega Nova Anzola dell'Emilia
- Lokalizacja: Edinburgh
Ja dokładnie przemyślałem jak wielkim snobizmem musiałem się kierować, preferując burżuazyjne ekspresso macz'cziatto... Przecież rozpuszczesso jest równie dobre - ba! nawet lepsze, bo nie trzeba marnować sił na zabawę z expressem... Uważam, że ponad 100 lat włoskiej tradycji parzenia espresso to tylko marketingowy chłit. Taki np. bojler - element każdego expressu, to ja mogę sobie kupić w nomi za stówkę. A i zagrzeję w nim dobre 70 litrów wody ! Kaw z tego wyjdzie grubo ponad 2000 szt. Napoję tym całłe stado spragnionych kawusi robotników z pobliskiej budowy - i to przez miesiąc !
Tak więc sory espresso - you're fired
:bicz:
Tak więc sory espresso - you're fired
:bicz:
Była Astoria Divina + Młynek Compak K-6 Nero Brillante
Była Astoria CKE + Młynek Compak K-6 Nero Brillante
Jest Wega Nova Anzola dell'Emilia + Młynek Wega Contacolpi
Była Astoria CKE + Młynek Compak K-6 Nero Brillante
Jest Wega Nova Anzola dell'Emilia + Młynek Wega Contacolpi
- piovit
- Consigliere
- Posty: 1469
- Rejestracja: śr 01 paź 2008, 22:56
- Sprzęt: La SCALA Eroica/
MAZZER Super Jolly/ GENEcafe/
INTELLIGENTSIA BCOE/KELLERAN Espresso Blend/Prażenia własne. - Lokalizacja: Kraków
Slavik Bingo!
Znalazłem dla Ciebie coś nietuzinkowego. Żadne tam masowe Krafty czy Nestle. Prawdziwe angielskie delikatesy! (przynajmniej w takim dziale się znajdują). Malowane na full, medium i smooth, jak tylko zapragniesz. I wszystkie granulki doskonale równiutkie, szlachetne, pochodzące spod stóp Red Mountain.
Spożywane z typową angielską flegmą, mogą przyspożyć Ci doznań których szukasz, a o jakich Ci się nawet nie śniło.
>KLIK<
Znalazłem dla Ciebie coś nietuzinkowego. Żadne tam masowe Krafty czy Nestle. Prawdziwe angielskie delikatesy! (przynajmniej w takim dziale się znajdują). Malowane na full, medium i smooth, jak tylko zapragniesz. I wszystkie granulki doskonale równiutkie, szlachetne, pochodzące spod stóp Red Mountain.
Spożywane z typową angielską flegmą, mogą przyspożyć Ci doznań których szukasz, a o jakich Ci się nawet nie śniło.

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości