
Najlepsza kawa
-
- S Z A M A N
- Posty: 8535
- Rejestracja: sob 30 kwie 2005, 11:16
- Sprzęt: E61, FB70, Sublima, MSJ, K30, R55, W15A, W1
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Kontaktowanie:
Chyba nie należało płacić. Nie było to poprawne espresso, a cena była straszna. W potwornie drogiej Szwecji zapłaciliśmy 40 koron czyli mniej niż 20zł za 6 różnych kaw, bardzo dobrych kaw. Ale było to w prawdziwej świątyni kawy, a nie u szaleńców. Może te wysokie ceny u nas są jednak związane z dość przykrą sytuacją rynkową? Na pewno też z ignorancją, niewiedzą, brakiem wyobraźni... Pewnie drugi raz tam nie pójdziesz, więc zysk tej pani był bardzo wątpliwy.
- kawcio
- S Z A M A N
- Posty: 3474
- Rejestracja: czw 25 gru 2008, 0:22
- Sprzęt: VibiemmeHX|M4D|RB
Santos#4|Porlex
Hario[FP/V60/TCA-2]
Aeropress|Clever|CM-6A
Bialetti Dama
Gene Cafe - Lokalizacja: Warszawa
Nie trzeba było w zasadzie próbować, żeby przewidzieć jak to będzie smakowało, nieraz w takim przypadku proszę uprzejmie o poprawkę, jeśli w ogóle widzę szansę na poprawę. Jeśli nie, to nie ma za co płacić i bez skrupułów opuszczam taki lokal.
Drip: Ethiopian Shegole Limu | Bolivian Finca Espinoza
Espresso: Black Dog | Flower King
Espresso: Black Dog | Flower King
- WEGier
- stale zagląda do filiżanki
- Posty: 251
- Rejestracja: czw 18 cze 2009, 14:56
- Lokalizacja: Częstochowa
ja osobiście jestem dobrym obserwatorem - rzucam okiem na stan sprzętu, czystość i ogólnie na obsługującego (miałem kilka lat lokale to powiedzmy, że się znam na tych sprawach) - nawet nie próbuje pytać czy Pan/Pani potrafi i wie o co biega bo zawsze twierdzą że TAK i foch a potem jest czarna woda jak z opisu Remiego. Szkoda kasy i nerwów - albo nic nie kupuję albo biorę energetyka jak jestem w trasie.
Kiedyś jeszcze próbowałem walczyć, łudzić się lub uczyć - teraz jestem za stary chyba i za leniwy, a nie chcę mi się z kimś kłócić jak Kawcio (bo nie wierzę, że od tak robią mu nową albo nic nie mówią jak wychodzi bez płacenia
zawsze jest avanti).
Mam swoje miejsca w mieście lub na trasach - rzadko zatrzymuję się w nowych żeby ryzykować lub tracić czas
Kiedyś jeszcze próbowałem walczyć, łudzić się lub uczyć - teraz jestem za stary chyba i za leniwy, a nie chcę mi się z kimś kłócić jak Kawcio (bo nie wierzę, że od tak robią mu nową albo nic nie mówią jak wychodzi bez płacenia

Mam swoje miejsca w mieście lub na trasach - rzadko zatrzymuję się w nowych żeby ryzykować lub tracić czas
- Remogiusz
- ojciec chrzestny
- Posty: 2075
- Rejestracja: wt 02 lis 2010, 1:21
- Sprzęt: W stopce
- Lokalizacja: WroLOVE / Pyrlandia
Niestety (albo na szczęście
) ja zaczynam zauważać o co chodzi, w różnych mieszankach wyczówać to i owo. Mam ulubione knajpki do których z chęcią wracam i zawsze ze szczerym uśmiechem ktoś mnie wita (prawie jak w domu ;D ) i pyta czy to co zawsze. Czasami jestem niestety, jak widać , zmuszony spróbować czrgoś nowego z braku laku. Chciałem powiedzieć tej Pani za barkiem,że może ja sprubuję jej pomóc w "stuningowaniu" naparu, ale coś mnie wzięło żeby wyjść 
Swoją drogą przyciągnęła mnie marka, której do tej pory nie dane mi było próbować - http://www.sachershelmut.at/Willkommen/ ... fault.aspx . Helmucik. Ciekawe jak samkuje zrobiony w lepszy sposób....
Jestem nader ciekaw, bo Pani mówiła,że to jedna z najlepszych kaw na świecie
Była też sprzedaż detaliczna przy barku i rzuciły mi się opakowania z datą ważności na luty 2011 


Swoją drogą przyciągnęła mnie marka, której do tej pory nie dane mi było próbować - http://www.sachershelmut.at/Willkommen/ ... fault.aspx . Helmucik. Ciekawe jak samkuje zrobiony w lepszy sposób....

Jestem nader ciekaw, bo Pani mówiła,że to jedna z najlepszych kaw na świecie


Hardware: Rocket , GAGGIA, Bialetti, FP, Dripper / jedyny słuszny młynek, macap mx900
Software: co kurier przyniesie...(Ariadna)
Software: co kurier przyniesie...(Ariadna)
- kawcio
- S Z A M A N
- Posty: 3474
- Rejestracja: czw 25 gru 2008, 0:22
- Sprzęt: VibiemmeHX|M4D|RB
Santos#4|Porlex
Hario[FP/V60/TCA-2]
Aeropress|Clever|CM-6A
Bialetti Dama
Gene Cafe - Lokalizacja: Warszawa
Takie ostatnie spostrzeżenia... a propos metody dla najlepszej kawy...
Poszukiwałem kilka dni metody dla Kenii Gethumbwini Peaberry, którą zakupiłem jako zieloną w HasBean i wypaliłem samodzielnie na C+. Zaraz po paleniu byłem z efektu bardzo zadowolony, oceniając oczywiście jedynie efekt wizualny, nota bene test tej kawy na syfonie w dniu palenia w zasadzie dał efekt, którego się spodziewałem - płaski, bez wyrazu, trzepnęło mnie tylko trochę...
Po kilku dniach kolejne próby na syfonie i V60 nie dały nic ciekawego, dziwiłem się wciąż, czemu jest taka mało wyrazista, niby zrównoważona, czekoladowo-orzechowa, ale wciąż niezbyt słodka pozbawiona owocowego orzeźwienia.
Zastanawiałem się, czy ona rzeczywiście taka jest - pospolita?
Kolejne próby z aeropresem, zmiany temperatury i mielenia w pewnym niedużym zakresie, dawały wciąż te same, niezadowalające rezultaty.
Ostatnie próby, wczoraj, na ostatnich 50g tych ziaren, zaskoczyły mnie bardzo.
Za namową bodaj T. Wendelboe, przygotowałem ją we french pressie w sposób standardowy 60g/l/4min grube mielenie i od razu (po 4 minutach) przelałem przez filtr Hario od v60. Efekt w szklance, a w zasadzie różnica w tym co wyszło z FP i po przelaniu przez filtr papierowy od v60 był oszałamiający. FP charakteryzował się wysokim body i był super jednak nieco przymulony i bardzo klarowny - jak to FP.
Przelanie tego przez filtr papierowy od v60 dało niesamowitą wyrazistość słodyczy i kwasków owocowych, które w końcu uwolniły się z tych ziaren jednak, jak się okazuje potrzebowały trochę więcej czasu, filiżanka była czysta, wciąż zrównoważona, ale w końcu bardzo interesująca
Na samym v60 ten efekt jest nie do osiągnięcia, dla tak długiego czasu ekstrakcji i tak grubego mielenia, sam FP też za bardzo powalał swoim body.
Poszukiwałem kilka dni metody dla Kenii Gethumbwini Peaberry, którą zakupiłem jako zieloną w HasBean i wypaliłem samodzielnie na C+. Zaraz po paleniu byłem z efektu bardzo zadowolony, oceniając oczywiście jedynie efekt wizualny, nota bene test tej kawy na syfonie w dniu palenia w zasadzie dał efekt, którego się spodziewałem - płaski, bez wyrazu, trzepnęło mnie tylko trochę...
Po kilku dniach kolejne próby na syfonie i V60 nie dały nic ciekawego, dziwiłem się wciąż, czemu jest taka mało wyrazista, niby zrównoważona, czekoladowo-orzechowa, ale wciąż niezbyt słodka pozbawiona owocowego orzeźwienia.
Zastanawiałem się, czy ona rzeczywiście taka jest - pospolita?
Kolejne próby z aeropresem, zmiany temperatury i mielenia w pewnym niedużym zakresie, dawały wciąż te same, niezadowalające rezultaty.
Ostatnie próby, wczoraj, na ostatnich 50g tych ziaren, zaskoczyły mnie bardzo.
Za namową bodaj T. Wendelboe, przygotowałem ją we french pressie w sposób standardowy 60g/l/4min grube mielenie i od razu (po 4 minutach) przelałem przez filtr Hario od v60. Efekt w szklance, a w zasadzie różnica w tym co wyszło z FP i po przelaniu przez filtr papierowy od v60 był oszałamiający. FP charakteryzował się wysokim body i był super jednak nieco przymulony i bardzo klarowny - jak to FP.
Przelanie tego przez filtr papierowy od v60 dało niesamowitą wyrazistość słodyczy i kwasków owocowych, które w końcu uwolniły się z tych ziaren jednak, jak się okazuje potrzebowały trochę więcej czasu, filiżanka była czysta, wciąż zrównoważona, ale w końcu bardzo interesująca

Na samym v60 ten efekt jest nie do osiągnięcia, dla tak długiego czasu ekstrakcji i tak grubego mielenia, sam FP też za bardzo powalał swoim body.
Drip: Ethiopian Shegole Limu | Bolivian Finca Espinoza
Espresso: Black Dog | Flower King
Espresso: Black Dog | Flower King
- kawcio
- S Z A M A N
- Posty: 3474
- Rejestracja: czw 25 gru 2008, 0:22
- Sprzęt: VibiemmeHX|M4D|RB
Santos#4|Porlex
Hario[FP/V60/TCA-2]
Aeropress|Clever|CM-6A
Bialetti Dama
Gene Cafe - Lokalizacja: Warszawa
Aeropress jest blisko, jeśli wbrew ogólnym zaleceniom zmienilibyśmy stopień zmielenia na bardzo gruby i również dwukrotnie wydłużyli zalecany czas procesu.
Filtrację Hario, efekty z ich filtrów papierowych, oceniam wyżej niż filtr aeropressa, nie ujmując niczego tej zabawce.
Również, co związane z filtrem aeropressa, konieczne jest wprowadzenie nieznacznego ciśnienia na długo parzoną kawę.
Nie wiem co by z tego wyszło, nie spróbuję, bo najlepszej kawy juz brak
Filtrację Hario, efekty z ich filtrów papierowych, oceniam wyżej niż filtr aeropressa, nie ujmując niczego tej zabawce.
Również, co związane z filtrem aeropressa, konieczne jest wprowadzenie nieznacznego ciśnienia na długo parzoną kawę.
Nie wiem co by z tego wyszło, nie spróbuję, bo najlepszej kawy juz brak

Drip: Ethiopian Shegole Limu | Bolivian Finca Espinoza
Espresso: Black Dog | Flower King
Espresso: Black Dog | Flower King
-
- zagląda od święta
- Posty: 8
- Rejestracja: wt 04 sty 2011, 12:57
-
- zagląda całkiem śmiało
- Posty: 63
- Rejestracja: wt 04 maja 2010, 13:46
- Sprzęt: Rancilio Silvia + MACAP M4
- Kontaktowanie:
Zemsta pacjenta
W środowisku medycznym są jeszcze lepsze kawy. Określa się je jako zemsta pacjenta. I wszystkie mają żółty kolor 

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości