Właściciel marki Lavazza popadł w długi i nie jest w stanie się z nich wygrzebać. W związku z tym trwały rozmowy z nowymi inwestorami na zakup praw do marki L. Oficjalnie od dziś markę przejął właściciel Jacobsa. I już teraz zapowiada, że wyrzuci z rynku całe ziarno. Wreszcie , tu cytat: " będziemy mogli produkować jedynie wysokiej jakości kawę mieloną oraz rozpuszczalną, podnosząc jakość produktu, która nigdy nie była nawet w stanie zbliżyć się do Jacobsa". Podobno nawet słynne kalendarze Lavazzy mają teraz ilustrować starsze panie robiące zalewajkę w domowym zaciszu w wyświechtanych papciach. Ot, taki domowy klimat. Nie wiem jak Wy, ale ja odetchnąłem z ulgą! Nareszcie włoskie kawy może zaczną trzymać poziom Kronunga
