
A ja nigdy nie miałem problemów z mokami. Nawet w czasach, gdy zaparzałem Lavazzę Oro w jakimś aluminiowym urządzeniu noname

A próbowałem Drip it! z ciekawości, na różne sposoby więc i moce, jeszcze tylko w automacie i dripie nie próbowałem. W tygielku raz robiłem, ale mój młynek mieli trochę za grubo, boję się skręcić bo żarna padną jeszcze, a nie wiem czy można dokupić u nas. Czy przelewowy i drip to to samo będzie?(Cyrus na Boga tylko nie przenoś postuGromog, "Drip it!" jak sama nazwa wskazuje jest do dripu, a nie do moki czy ekspresu. Drip to papierowa bibułka i przelewanie trwające parę minut. Miałeś to zaparzyć w tygielku przecież.
A ja nigdy nie miałem problemów z mokami. Nawet w czasach, gdy zaparzałem Lavazzę Oro w jakimś aluminiowym urządzeniu noname. Gdy kawę lokuję w sitku, stosuję teraz gesty podobne do tego, co proponuje Schomer, Wendelboe itd. Delikatnie dłońmi, palcami wyrównuję poziom kawy w sitku, tak by jej w żaden sposób nie ugniatać, i tak by powierzchnia była gładka. Poczytajcie sobie lub popatrzcie gdzieś w google na "stockfleths moves".
Jeśli ktoś się chcę pobawić, to i tam się pobawi. Z temperaturą rzeczywiście jest tak jak jest, ale już z czasem niekoniecznie. Chyba wszystkie ekspresy przelewowe mają zaworek zapobiegający kapaniu -- w efekcie można ten zaworek wykorzystać do dowolnych manipulacji czasem i zaparzaniem. Preinfuzję można zrobić. Można pod koniec nakapać pół filtra, otworzyć, zamieszać i kapać dalej. A na upartego to i samemu można polewać (dzbanek i stojak na wszystko gratis[...]W ekspresie coś tam sobie ciurka i przecieka przez kawę, ale jak — nie wiadomo.
Wydaje mi się że grubość przemiału jest odpowiednia. Sitko do pełna i powinno wyjść coś pijalnegoWygląda to mniej więcej tak [...]
Wróć do „Moka, imbryk, kafetierka, syfon, tłoczek”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość