Proszę o poradę co do zaparzania w moce

[olak]

Z takiej kawiarki to by mi wszystko smakowało!

[SzaChowieC]

Zgadzam się bardzo ładna. Idę zrobię może się uda. Wyniki pewnie wieczorem opiszę bo zaraz do szkoły trzeba iść.

[antonio]

Mam w domu też blaszaka marki GAT, 6-cup . Jutro spróbuję na nim .

[kawcio]

Spróbuj doprowadzić do tego, by zaczęło wypływać, tak jak u Antonia nie pózniej jak po minucie...

[SzaChowieC]

@Antonio - wrząca woda, grubo zmielona kawa, duży gaz zgadza się?

BTW rano wrząca woda, kawa nie za grubo zmielona, duży gaz a czas do ekstrakcji to aż 2 min...
Na najmniejszym palnik było by dłużej, zaś na średni palnik jest większy od podstawki moki więc muszę używać takiej blaszki podtrzymującej mokę może to wydłuża czas parzenia bo ogień najpierw musi ogrzać blaszkę a dopiero potem mokę...

[SzaChowieC]

Za radą Kawcia - czas do ekstrakcji to 1 minuta uzyskana przez wrzącą wodę, grubo zmieloną kawę, której było 3/4 sitka i duży gaz. Efekt zachęcający do działań ponieważ kawa wyszła bardziej zbilansowana nie było nadmiernej goryczki ani kwasku. Nie powiem że czułem czekoladę czy orzechy, ale kawa była naprawdę... dobra. Po raz pierwszy czułem czy różnią się pierwsze kropelki od ostatnich.

[antonio]

Ta moja moka jest dość delikatna, zbiorniczek na wodę nie jest duży ani ciężki, więc dość szybko się ogrzewa. Zalany zimną wodą i postawiony na gorącym palniku zaczyna się opróżniać po minucie, najwyżej dwóch. Pewnie na innym palniku wyglądałoby to inaczej. Gdy kawa zaczyna wypływać, unoszę mokę do góry, by ograniczyć przepływ, zwolnić ekstrakcję.

[SzaChowieC]

Gdy kawa zaczyna wypływać, unoszę mokę do góry, by ograniczyć przepływ, zwolnić ekstrakcję.

Ja przykręcam gaz, by ekstrakcja była wolniejsza potem chwilę trzymam zanim wlewam do szklaneczki i wtedy wypływa ostateczna ilość naparu bez bladej piany.

[mmorka]

Antonio, jak na tej szóstce to wyszło ?
Ja zaopatrzyłem się w "zwykłą" bialetti moka express 6cup i też ciężko mi się wstrzelić w brak goryczy...
A próby były różne - całe sitko, 3/4, 4/5, ubite, nie ubite, postukiwane o blat, woda ciepła zimna, gorąca.
Kawa - natura equa - mielonka.
Ekstrakcję przerywałem na 2 sposoby - przez wcześniejsze zdjęcie moki z ognia, i przez zanurzenie dołu w wodzie.
Dość nieprzewidywalne toto :/ - chyba mam pecha.

[SzaChowieC]

Spróbuj z ciepłą wodą, kawy nasyp do pełna i ostukaj tak by zostało miejsce, gaz daj duży do ekstrakcji jak się zacznie to zmniejszy by zwolnić ekstrakcję i skończ przed pianą polewając zimną wodą.

[mmorka]

Dziś robiłem z nieco uklepaną kawą (delikatnie wewnętrzną częścią dłoni), było nieco lepiej.
Mam kuchenkę z płytą ceramiczną, jak zmniejszę moc nawet po rozpoczęciu ekstrakcji, to ekstrakcja trwa bardzo długo...

[gromog]

Dziś próbowałem wg waszego przepisu i czas miałem 70 sekund, ale to co uzyskałem to był kwas, a kawa drip it.

[mmorka]

Chyba mam - właśnie nasypałem kawy, której się nie ukrywam bałem - kimbo aroma italiano - 65 robusty, 35 arabiki.
I wreszcie mi się to chyba udało - kawa przyjemnie gorzka, a nie przeraźliwie i cierpko.
Jutro podejście drugie ;]

[Bartolo]

Spróbuj z Pellini. I chwilę po tym jak zacznie się ekstrakcja, zdejmij mokę z płyty. Proces i tak będzie jeszcze trwał, ale skończy się zanim wyleci piana.

[mmorka]

Pellini, ale która i gdzie ? ;]